SZKOLNY PROJEKT GHANA 2006 - DZIENNIK Z WYPRAWY 37

2006-07-17 16:01:00
DOBRZE ŻE TUTAJ JESTEŚMY!

Tego dnia obudziliśmy się już w Sunyani. Była godzina 6.00. Spokojna noc, moskitiery i bardzo sprzyjający nam tutejszy klimat (chłodniejszy i mniej wilgotny od tego w Accrze) pozwoliły dobrze wypocząć. Sunyani - miasto naszego przeznaczenia, w którym spędzimy blisko 3 tygodnie, swoją nazwą nawiązuje do czynności „zabijania słoni pod drzewem”. Jak się dowiadujemy, dawniej mieszkały tutaj ogromne stada słoni, dzisiaj niestety wybite do ostatniej sztuki. Sunayni jest stolicą jedn ...
 

2006-07-18 13:47:00
ZASKAKUJĄCA SZKOŁA

Kolejny dzień przed nami. Pobudka nie tak wcześnie jak ostatnio. Śniadanie mamy dopiero o 7.20. Dzisiaj jedziemy do szkoły w Sunyani, której dyrektorem jest ks. Piotr.
Nie możemy na tak ważne spotkanie pojechać brudnym autem. Dlatego Janek przed śniadaniem z dużą dbałością, dokładnie myje naszą Toyotę. Zaraz po śniadaniu, pakujemy się wszyscy do „czyściutkiego” już busa, zabieramy prezenty (przywiezione z Polski piłki, obrazki, długopisy ) i jedziemy na spotkanie. ...
 

2006-07-19 15:17:00
OD BISKUPA DO DZIECI

Dzisiejszy dzień zaczął się trochę później niż zwykle. O godz. 8.00 było śniadanie, a po nim wyjechaliśmy do centrum Sunyani, na umówione wcześniej przez ks. Piotra, spotkanie z biskupem Matthew’em Kwasi Gyamfi. Zaraz po przyjeździe ksiądz biskup zaprosił nas do swojego skromnego, lecz eleganckiego pokoju, który ponadto był wyposażony w klimatyzację. Włączył ją na bardzo mocne chłodzenie, zapewne myśląc, że tego bardzo potrzebujemy. W efekcie nieco zmarzliśmy. To oficjalne przyw ...
 

2006-07-20 15:35:00
PRACA W POCIE CZOLA

Dzisiaj upłynął 10 dzień naszej wyprawy. Dzień nie podobny do innych. Jak zawsze wśród nas i z nami działo się bardzo wiele. Do południa pojechaliśmy do wsi Adenti, aby tam rozpocząć prace nad budową hali. Jechaliśmy busem przeszło 20 minut zastanawiając się jednocześnie nad tym jaki będzie czekał nas zakres pracy, wszakże nikt z nas nigdy nie był budowniczym. Po dotarciu o godz. 9.30. zastaliśmy trwające już prace. 14 zatrudnionych pracowników uwijało się w pocie czoła. Jedni mieszali ł ...
 

2006-07-21 15:55:00
WORK AND ANJOY!!!

Tak oto wstaje nowy dzień, a my zaraz chwile po nim. Godzina 7.30, Po śniadaniu pojechaliśmy wszyscy do pracy na budowę, do znanej nam już wioski Adenti. Zostaliśmy gorąco powitani przez dzieci, ale czekała nas ciężka praca przy budowie hali. Każdy z nas został przydzielony do różnych robót: jedni malowali smarem deski, inni przenosili, chłopcy na czele z ks. Jerzym wozili taczkami cement, nosili pustaki, a jeszcze inni ponownie mieszali zaprawe. Każdy z nas miał pełne ręce roboty. Podczas wytę ...
 

Kolejne strony:  1   2   3   4   5   6   7   8

Liczba odwiedzin portalu szkoły od września 2006r: 
web stats stat24.com