SZKOLNY PROJEKT GHANA 2006 - DZIENNIK Z WYPRAWY 37
2006-07-22 17:57:00
HALLO
Dzisiejszy dzień nie różnił się zbyt wiele od innych. Wstaliśmy wcześniej o godz. 6:30, po czym zjedliśmy śniadanie i wyruszyliśmy na Mszę do szkoły DON BOSCO VOCATIONAL TECHNICAL INSTITUTE. Plan zajęć szkoły przewiduje w każdy piątek o godz. 8.00. Msze Świętą dla wszystkich uczniów i pracowników. Na kazaniu, przewodniczący Eucharystii, Włoch ks. Sajmon, będący mistrzem tutejszego Nowicjatu Salezjańskiego, mówił na temat miłosierdzia i pokoju. Młodzież jak mogliśmy zaobserwować z zaanga
...
2006-07-23 15:21:00
ZASŁUŻONY ODPOCZYNEK
Weekend to dni zasłużonego odpoczynku, po ciężkiej pracy w ciągu tygodnia. A zatem program dzisiejszego dnia jest bardzo „luźny”. Po śniadaniu jedni robią pranie, inni odsypiają tygodniowe wczesne pobudki, a najbardziej aktywni jadą na do miasta. Sobota dla ludzi w Sunyani to nie tylko odpoczynek, ale także dzień handlowy. My zatem mamy okazję zrobić zakupy. Dziewczyny z Niemiec i Janek, w miejscowym trade – markecie kupują wodę butelkową i słodycze. A my, tzn. ja i ks. Jure
...
2006-07-24 15:23:00
GŁĘBOKI BUSZ
Ale jestem zmęczona po wczorajszym, nic mi się nie chce” . Tymi słowy rozpoczęły dzień polskie dziewczyny. Wyraźnie można było zauważyć, że wczorajsze spotkanie i tańce w GIRLS HOTEL dało im się we znaki. Stan ten jeszcze bardziej potwierdza to, że na śniadanie przybyły tylko Polki. Dzisiejszy dzień był pełen wrażeń i nowych doświadczeń. O godz. 9:15 spotkaliśmy się przy kościele w Oduomasy z ks. Piotrem i ks. Saimonem. Podzieliliśmy się na dwie grupy, które udały się do dwóch inny
...
2006-07-25 15:48:00
ZASKAKUJĄCY NOWICJAT
Pierwszy dzień nowego, zapewne pracowitego tygodnia rozpoczął się tradycyjnie od śniadania na które większość się spóźnia usprawiedliwiając się tym, że w Europie ludzie maja zegarki a tutaj w Ghanie czas. Chwilę po śniadaniu wyruszamy w drogę do Adentii, gdzie czekała na nas budowo i dużo pracy. Tak jak poprzednim razem dziewczęta zajęły się budowaniem ścian, cementowaniem, chłopcy i ks. Jerzy noszeniem „pustaków”. Praca odbywała się bardzo sprawnie. Czas umilały nam pogawędki z
...
2006-07-26 15:29:00
W PEŁNI ZAAKLIMATYZOWANI
Dzisiejszy dzień dla mnie i dla Fabioli zaczął się trochę wcześniej niż u pozostałych… otóż w nagrodę za wzorowe zachowanie i wszelakie zasługi mogłyśmy umyć naszego dużego białego busa :) Nie wyszłoby nam to tak wspaniale gdyby nie nasz kolega Georg (jest on stróżem całego tego obiektu gdzie mieszkamy i trzyma nad wszystkim pieczę), który pokazał nam jak prawdziwie po afrykańsku czyści się samochody :) Dałyśmy radę ! Potem, dzień przebiegał już standardowo: śniadanie, przygotowanie do w
...
Kolejne strony: 
1
2
3
4
5
6
7
8