SZKOLNY PROJEKT MISYJNY – LIBERIA 2014

2014-07-19 10:04:45
PÓŁKOLONIA I WIECZÓR CHWAŁY

Po obiedzie udajemy się na zajęcia zwane skillsami. Ich celem jest rozwój talentów. Niestety pogoda sprawia nam kaprys, chwilowo pada. Na szczęście w ośrodku jest zadaszona „hala” pod którą wszyscy mogą się schować. W czasie dużych gier żegnamy Justynę ze studenckiego SWM-u, która ze względów osobistych musi wrócić do domu. Jej odjazd wzbudza wśród dzieci dużą sensację. Próbują wejść na samochód którym odjeżdza na lotnisko. Machają, a niektóre nawet płaczą. Na zakończenie dnia półkolonii zgodnie z zasadą poniedziałek, środa, piątek odbywa się spotkanie animatorów. Tak zwana ewaluacja. Niektórzy tradycyjnie zgłaszają problemy i proponują zmiany. Na zakończenie spotkania i 2 tygodnia półkolonii fr. Raphael częstuje każdego wniesionymi w szklanych butelkach, schłodzonymi napojami, Coca-Colą, Spritem, Fantą. Ciekawostką jest, że młodzież przy tej okazji nie używa standardowego otwieracza. Radzą sobie otwierając butelki za pomocą zębów. Jak widać jest to bardzo praktyczny sposób, ale czy bezpieczny? Podczas spożywania chłodnych trunków rodzi się wśród animatórów inicjatywa robienia wspólnych zdjęć. O dziwo nie jest to ks. Jerzy który słynie z takich akcji. Po zrobieniu jednego zdjęcia zaczyna się cała ich seria. Każdy chce z każdym zrobić mieć fotografię. Cała akcja trwa dobre 40 minut. W ruch idą wszystko czym można robić zdjęcia. Zdjęcia mają charakter popularnych „selfie”, bądź zdjęć robionych przez drugą osobę. Najbardziej na zdjęcia nalega męska część animatorów, którzy bardzo chcą zrobić sobie zdjęcie z naszymi słowiańskimi dziewczynami. Jednak nie zmienia to faktu, że niektóre tutejsze dziewczyny chcą natomiast mieć zdjęcie z naszymi chłopakami. Niektóre chcą zrobić zdjęcie także z ks. Jerzym, zwanym tutaj po prostu father George. Podczas zdjęć rozpoczyna się w tutejszym kościele Wieczór Chwały. O dziwno jest to duży event, ponieważ cała kaplica zapełnia się ludźmi. Jest godzina 18.00. Wśród śpiewających kilka chórow. Miejscowy, a także chór z parafii św. Józefa. Ich przedstawiciele noszą charakterystyczne stroje. Jedni białe sukienki i koszule, inni kolorowe togi. Kościół jest uroczyście, barwnie przystrojony. Szczególnie wyróżniają się w prezpiterium dyskotekowe lampy, które w zmienny sposób rzucając kolorowe światełka w przestrzeń całej świątyni. Przed wejściem stają kobiety odpowiedzialne za porządek. Ubrane są w specyficzne ciemnożółte uniformy, na których widnieje delikatny krzyż. Drogę do kościoła oświetlają lampiony zrobione z papierowych torebek z piaskiem i ze świeczkami. Rozstawione na ziemi tworzą specyficzny korytarz prowadzący do świątyni. Cały wieczór przepełniają pieśni chwały, które entuzjastycznie podejmują wszyscy, bez wyjątku zgromadzeni. Choć śpiewom towarzyszy ogromna głóśność, to ich wielogłosowe wykonanie przy akompaniamecie keyborda oraz perkusji sprawają w nas wielki zachwyt. Całość trwa około 3 godzin. Po tak wyjątkowych przeżyciach zmęczeni udajemy się do łazienek po czym łóżek. Przed tyn jednak jemy jeszcze kolację i podsumowujemy dzień i cały tygodzień. Jutro sobota. Śniadanie dopiero o godz 9.00. Cieszy nas perspektywa dłuższego snu. Kuba Grata

* dla zaniepokojnych mam: dzięki Bogu nikomu nic nie dolega poza pryszczami o których nie warto wspominać

Liczba odwiedzin portalu szkoły od września 2006r: 
web stats stat24.com