SZKOLNY PROJEKT SYBERIA 2010 - DZIENNIK Z WYPRAWY

2010-09-05 22:10:08
PO ZAKOŃCZENIU PROJEKTU SYBERIA 2010 W MEDIACH

Zapraszamy do zapoznania się z relacjami w mediach.

[ Czytaj dalej ]
 

2010-09-05 20:30:23
ROSYJSKA JASNA GÓRA

Godzina 735 Pobudka. Do pokoju dziewcząt wchodzi Ksiądz aby oznajmić, że czas wstawać. Wszyscy zaspani i wymęczeni po wczorajszym dniu szykujemy się na śniadanie. Dzisiaj jedzenie- kanapki przygotowują Magda M. I Dominik. Dzięki napomnieniom księdza dyrektora wychodzi im to w miarę sprawnie. Z jedzeniem kanapek również musimy się pospieszyć, ponieważ nasz pociąg do Siergiejew Posad odjeżdża o 935, a aby dojsć na dworzec potrzebne jest trochę czasu. O godzinie 830 w pośpiechu wychodzimy do metra.
[ Czytaj dalej ]
 

2010-09-05 15:22:11
W MOSKWIE TAKŻE U AMBASADORA

Nasz dzisiejszy dzień rozpoczyna się od pobudki we własnym zakresie byleby zdążyć na Mszę po rosyjsku o godz. 830 . Później jemy śniadanko i szykujemy się do wymarszu na miasto. Ubrani w nasze syberyjskie koszulki wybieramy się na spotkanie z ambasadorem RP w Rosji – panem Bahrem. Jesteśmy podekscytowani tym spotkaniem. Na wejściu sprawdzają tylko paszport ks. Jerzego i zostajemy przywitani przez majora ze BOR-u, który zaprowadza naszą grupę do pana ambasadora czekającego na nas na dworze.

[ Czytaj dalej ]
 

2010-09-05 15:07:40
NA PODBÓJ MOSKWY

Godzina 5.43 Na moskiewski peron podjeżdza pociąg relacji Nowosybirsk-Moskwa. Załadowani bagażami, zaspani ale gotowi na wszystko opuszczamy swoje przedziały. Pierwszy rzut oka na od dawna oczekiwaną stolice. Przed nami jazda metrem. Wszystko idzie zaskakujaco gładko. Po chwili znowu wyłaniamy się na powierzchne ziemi. Przed nami spory kawałek z plecakami które wcale nie ważą mało. Jednak dzielnie maszerujemy ulicami Moskwy nie pomijająć żadnego szczegółu a naszą uwagę najbardzie przykuwa Mc Donald.

[ Czytaj dalej ]
 

2010-09-05 15:00:03
TRNSYBERYJSKĄ DO MOSKWY

Dzień ten był bardzo monotomny. Spędziliśmy go niemalże w całości w pociągu, pomijając krótkie chwile na postoje. Podzieliliśmy się na dwie sekcje. Jedna bierna, a druga aktywna. Grupa bierna, do której  należala znaczna większość z nas podeszła do podrózy w sposób zbliżony do trybu życia przeciętnego leniwca. Spaliśmy, jedliśmy, spaliśmy, jedliśmy, trochę rozmawialiśmy, a potem znów spaliśmy i jedliśmy i znów spaliśmy. W takich chwilach życie może wydawać się naprawdę cudowne. Grupa aktywna zajęła się grą w karty. Pan Laska, Tomek, Kuba, Ola i Marta urządzili sobie zawody w makao. Jak relacjonuje Ola gra ta była bardzo czasochłonna, zabawna i zarazem pełna emocji (miejmy nadzieje, że tych dobrych).

[ Czytaj dalej ]
 

1 2 3 4 5 6

Liczba odwiedzin portalu szkoły od września 2006r: 
web stats stat24.com