SZKOLNY PROJEKT GHANA 2009 - DZIENNIK Z WYPRAWY

2009-07-30 16:46:45
dzień 24 – razem z miejscowymi wolontariuszami

We Mszy uczestniczą tylko wolontariusze  ponieważ dzieci w tym czasie pozostają jeszcze  w szkole. Msza trwa około 40 min. Po niej  idziemy do busa, aby przebrać się w rzeczy robocze. Nina i Wojtek wracają do domu. Rozpoczynamy kolejny etap prac przy wznoszeniu przedszkola.  Prace na budowie są już bardzo zaawansowane i widać duże postępy, co oznacza, że kolejny jej fragment  już niedługo będzie gotowy. Są z nami dwaj robotnicy,  ale nas za to nas jest więcej dzięki czemu praca wre pełną parą. Tym razem mieszamy zaprawę i przenosimy ją do szalunków kolumn i stropów nośnych. Prace kończymy o 12.00 i wracamy do domu, gdzie czeka na nas obiad. Po posiłku mamy czas dla siebie. Częściowo spędzamy go razem rozmawiając, grając czy śpiewając. Niektórzy idą do nowicjatu, żeby skorzystać z Internetu. Można tam również porozmawiać z nowicjuszami, przyjrzeć się z bliska ich codziennemu życiu. Dzisiaj poznaję Johna, który pochodzi z Centralnej Afryki z państwa francuskojęzycznego. Jest w nowicjacie piąty miesiąc i przyjechał tu między innymi po to, żeby nauczyć się języka angielskiego. Udało mi się nawet uczestniczyć w dwugodzinnej lekcji. Lekcja jest prowadzona tylko po angielsku i na dodatek John jest jedyną w nowicjacie osobą mówiącą po francusku co w zasadzie sprzyja jego nauce. 

O godz. 15.00.  wyruszamy do oratorium. Półkolonia rozpoczyna się modlitwą i radosnymi afrykańskim śpiewami. Po nich  wszyscy się rozchodzą na boisko. Dziewczyny stają w kółku i wymyślają różne zabawy. Chłopcy z kolei grają w piłkę nożną, plażową, czy ręczną. Oprócz tego są rozgrywane różne konkurencje i inne gry ruchowe. Z każdym dniem coraz bardziej zżywamy się z dziećmi, a już za trzy dni trzeba będzie się z nimi pożegnać. Dzisiaj dostaję propozycję od Debry żebym został u niego w domu. Powiedział, że dostane jedzenie i co tylko będę potrzebował. Bardzo miłe, ale realnie niestety nie mam takiej możliwości. Otwartość miejscowych ludzi jest wielka. Po powrocie robimy krótkie spotkanie podsumowujące dzisiejszą pracę, po czym jemy kolację i zajmujemy  się wieczornymi śpiewami z gitarą.

 
Kamil Szurkowski




Liczba odwiedzin portalu szkoły od września 2006r: 
web stats stat24.com