SZKOLNY PROJEKT GHANA 2012 - DZIENNIK Z WYPRAWY

2011-07-22 18:47:56
PROLBEM WIZ ODSŁONA 2 I TO CO ZWYKLE

Chłopcy pracują piłami nad podcięciem głęboko wmurowanych pali potrzymujących nieistniejący już dach części stajni. Około godziny 13.00 opuszcza nas ksiądz wraz z Gretą, Karolem i Adrianem. Jadą po raz kolejny do Ambasady Rosyjskiej z nadzieją wyrobienia wizy. Jednak i tym razem próba ta kończy się niepowodzeniem. Zbiurokratyzowany urzędnik rosyjski strzerdza tym razeem, że potrzebny jest przetłumaczony na język rosyjski akt notarialny zgody na wyjazd rodziców niepełnoletnich członków naszej ekipy. Grupa ta wyruszya więc na gorączkowe poszukiwania tłumacza. W miedzy czasie wizyta u notariusza nie pomaga, ale wskazuje miejsce łumacza przysięgłego. Koniec końców kopie zostały u tłumacza, a my niecierpliwie czekamy na pozytywne zakonczenie. Jak się okazuje potem, ksiądz Jerzy przynosi nam informację prosto z Ambasady Rosyjskiej z Krakowa, że prawo rosyjskie wogóle nie wprowadza zakazu podróżowania niepełnoletnich po Federacji Rosyjskiej. W poniedziałek czeka nas kolejne podejscie. Oby korzystne ! W czasie kiedy w centrum Ułan Bator rozgrywały sie sprawy najwyższej wagi, na obrzeżach panowało słodkie lenistwo. Co prawda musielismy wlaczyć z wielkimi czarnymi żukami, drzazgami w rekach i gwoźdzmi w nogach i na koniec uciekać przed burzą z piorunami, ale znalazł sie też czas na wylegiwanie na trwaie i zajadanie sie lodami śmietankowymi. Dzień pełen wrażeń. Oczywiście od czasu do czasu udało nam sie również wybić deskę ze ściany, pomagali nam w tym 13-letni Mangal i 7-letni Urumbaj, chłopcy z Salezjańskiego Domu dla Dzieci Ulicy. I tak nadszedł koniec naszych dalszych zmagań, a my podskakując w busiku na wyboistych drogach marzymy tylko o prysznicu. Niektórzy ucinają sobie krótką drzemke przed Mszą, a inni opatrują rany od gwoździ i desek. Niezwykle pomocna jest tu Ola która dba o najmniejszą rankę i troskliwie sie nami opiekuje. W całym tym zamieszaniu nie zabrakło oczywiście chwili na wspólny posiłek. Dzisiaj w menu typowe mongolskie pierozki z wieprzowiną smarzone na głebokim oleju. Dalej Msza, podsumowanie dnia i wszyscy do łóżek. Po takim dniu należy nam sie długi odpoczynek.

                                                                                                                            Gosia Łabęcka
 
P.S.Wszystko jest pod kontrolą ;)
XOXO <3
 
 
 
 
 
 
 
 

Liczba odwiedzin portalu szkoły od września 2006r: 
web stats stat24.com