SZKOLNY PROJEKT SYBERIA 2013 - DZIENNIK Z WYPRAWY
2013-07-16 06:32:58
I ZNOWU PRACA
Od frontu kościoła Elizabeth, Agata i Paulina przygotowują teren pod przyszły trawnik. Ania, Kamila i Sara wznawiają czyszczenie podjazdu z wystających kępek trawy. Zmęczeni pracą w pełnym słońcu, po jej zakończeniu udajemy się na zasłużony odpoczynek. Do obiadu mamy około 2 godzin. O godz. 14.00 nasi koledzy serwują nam makaron z sosem śmietanowo-ziołowym. Niestety nie dane nam jest spróbować kremu z pory, gdyż w bijskich sklepach nie można znaleźć podstawowego składniku – czyli pory. Mimo to, w naszym mniemaniu obiad jest bardzo udany. Po posiłku przybywają goście – grupa czterech polskich studentów (Gdynia. Wraszawa, Radom), którzy wracają właśnie z Jeziora Teleckiego. Przepłyneli je kajakiem w ciągu siedmiu dni. Uskarżają się na stranie dużą ilość komarów i kleszczy, które bezlitośnie zakłócały im tak niezwykłą wyprawę. O godzinie 16.00 ku naszemu niezadowoleniu wracamy do pracy. Na całe szczęście słońce zachodzi za chmury, więc przebiega ona w dość przyjaznej atmosferze pogodowej. Kontynuujemy swoje dotychczasowe obowiązki. O godz. 18.15 nasza praca na dziś dobiega końca. Odpoczywamy, czekając na kolację zaplanowaną na godz. 20.00. Na chwilę przed kolacją przybywają do nas kolejni goście. Tym razem są to motocykliści pochodzący z Polski i Nowej Zelandii. Przejechali Mongolię i zmęczeni trudem podróży rozbijają namioty na trawniku parafii św. Jana Chrzciciela. Zgodnie z planem o godzinie 20.00 zasiadamy do kolacji. Głównym daniem są odgrzane pozostałości obiadów z poprzednich dni. Po posileniu się robimy szybkie omówienie dnia i udajemy się na wieczorną Mszę Świętą. Liturgia przebiega w dość kameralnej atmosferze, ponieważ uczestniczymy w niej tylko my i dzisiejsi goście z Polski. Prowadzi ją ks. Jerzy. W końcu finalizujemy dzisiejszy dzień. Jak co wieczór ustawia się kolejka do bani. Wszyscy udajemy się spać, ponieważ musimy nabrać sił na następny dzień.
Jakub Kossek
PROJEKTY MISYJNE WOLONTARIATU
