SZKOLNY PROJEKT GHANA 2006 - DZIENNIK Z WYPRAWY

2006-08-06 00:52:00
WSZYSTKO CO PIĘKNE KIEDYŚ SIĘ KOŃCZY…

Niby dzień zaczyna się tak jak zwykle. Wstajemy o 8.00 na śniadanie. Za chwile pojedziemy do dzieci do Adenia, aby ostatni raz pobawić się i pobyć z nimi. Jednakże czujemy mocno w sercu, iż nasza wyprawa dobiega już do końca. Przybywamy na miejsce. Jak zwykle jesteśmy serdecznie powitani przez dzieci i ghanijskich wolontariuszy. Ostatni dzień naszej wspólnej, tygodniowej akcji rozpoczyna się marszem przez wieś. Towarzyszy nam orkiestra dęta, składająca się z uczniów – wolontariuszy, szkoły DON BOSCO. Wraz z nami maszeruje bardzo liczna grupa dzieci oraz ich rodzice. Przechodzimy przez wioskę tańcząc i śpiewając, co wzbudza wielki zainteresowanie i radość tutejszych mieszkańców. Następnie odbywa się Msza, która ze wzglądu na dzieci prowadzona jest w dwóch językach: „twie” oraz po angielsku. Pod koniec eucharystii zostaje przedstawiony plan dzisiejszych zabaw. Przygotowanych gier jest 10: rzucanie piłeczkami do kubków, łowienie kaczek, kręgle, bieg w workach, rzut piłkami w manekin, przelewanie wody z wiadra do butelki w krótkim czasie, ubieranie się w 2 min w dres. Za każdą konkurencję dziecko otrzymuje punkty. Każdy uczestnik ma swoją kartę i tam są zapisywane wyniki. Wielką niespodzianką dla nas jest to, iż dzieci jest ponad 350. Jak widzimy, naszym podopiecznym udział w tych zabawach sprawia wiele radości. Pod koniec dzieci, które zebrały największą ilość punktów dostają małe niespodzianki: pudełeczka, w których jest jedno ciastko i zabawka (samochodzik lub papierowa trąbka). Prezenty bardzo cieszą dzieci. Są tak radosne z tego powodu, iż co chwile któreś dziecko podchodzi do nas i pokazuje jaki prezent dostało. Można rzec: taka mała rzecz, a jak cieszy :)
Ostateczne pożegnanie z dziećmi… łzy napływają nam do oczu. Czujemy jak bardzo będziemy tęsknic za radością życia tych najmłodszych, za ich uśmiechem, za ich miłością, za zabawą i rozmowami z nimi...
Moglibyśmy tak jeszcze długo wyliczać jak bardzo będzie nam ich brakowało, ale żadne słowo nie odda tego naprawdę co czujemy. Wsiadamy do samochodu. Pierwsza myśl: jeszcze tu wrócimy, nie zapomnijcie o nas. Ostatnie spojrzenie w kierunku dzieci, teraz zmierzamy do domu aby zjeść obiad i zacząć pakowanie. Mamy nie wiele czasu, gdyż wieczorem zaproszeni jesteśmy na ostatnie spotkanie z wolontariuszami z Ghany do Girls Hostel. Tam jak zwykle: miła atmosfera, przepyszne jedzenie, tańce, konkursy, zabawy, wymieniana adresów, ostatnie pamiątkowe zdjęcia… I czujemy, że nieuchronnie zbliżamy się do końca… Dajemy sobie nawzajem drobne prezenty, aby oprócz pięknych wspomnień i wspólnych przeżyć zostało jeszcze coś namacalnego. Późnym wieczorem przyjeżdżamy do domu, tam kto ma jeszcze siłę ten się pakuje i sprząta swój pokój.
To już ostatnia noc w Sunjan. Jutro czeka nas już droga w kierunku Polski, ale wcześniej zatrzymamy się ponownie w Accrze.

Kolejne strony:  1   2   3   4   5   6   7   8

Liczba odwiedzin portalu szkoły od września 2006r: 
web stats stat24.com